Rozdział 1470
Wykorzystała swoją wiedzę na jego temat, a jeszcze bardziej jego nadmierne pobłażanie jej. „Damon, przepraszam, to moja wina. Co mogę zrobić, żebyś się nie wkurzył?”
Oczy Damona wpatrywały się w nią, nie okazując żadnych emocji. Ale jego nonszalancja sugerowała, że Chloe się udało. Dopóki Damon nie był już wkurzony, wszystko inne będzie bułką z masłem. „Co?” Chloe kontynuowała kuszenie losu, jej ręce wspinały się na ramiona Damona, delikatnie nim potrząsając. Błysk emocji w końcu przemknął przez lodowatą twarz Damona. „Jeśli będzie następny raz, nie wybaczę ci”. Chloe uśmiechnęła się szeroko, jej oczy błyszczały, jakby były wypełnione gwiezdnym pyłem, jasne i urzekające. „Uh-huh! Absolutnie nie zrobię tego ponownie!” Jej przeprosiny były tak urocze, że nawet dwaj mężczyźni czający się w cieniu nie mogli jej nie wybaczyć, nie mówiąc już o samym Damonie. „Hmph.” Kącik jego ust lekko drgnął, wydając ciche chrząknięcie. Uśmiech Chloe stał się jeszcze szerszy. „No chodź, pocałuj mnie.” Chloe ponownie potrząsnęła ramieniem Damona, co skłoniło go do uniesienia brwi na jej słowa. Odwrócił głowę i spojrzał na nią. Jej twarz, słodka i czarująca, patrzyła w górę, wyraźnie sygnalizując, że chce pocałunku. „Jesteś za wysoka; męczące jest stanie na palcach.” wyjaśniła Chloe. Damon zmrużył oczy, celowo pytając:
„Co chcesz zrobić?” Twarz Chloe powoli zaczerwieniła się pod spojrzeniem Damona. Jej oczy lekko zamigotały, a jej twarz była pełna kłopotów. „Co?” naciskał Damon, jego głos był zimny. Chloe ugryzła się w wargę, jej twarz zarumieniła się, gdy mruknęła,