Rozdział 1492
Zaraz potem przerażony krzyk Phoebe rozległ się od drzwi wejściowych do stolika nocnego. „Tak! To on! Proszę, policjanci, spójrzcie uważnie. Czy to nie jest zbieg, którego szukacie?”
„Dom mojego dziadka stoi pusty od dłuższego czasu. Musiał go używać jako kryjówki!”
„Gadacie bzdury...” Azriel odwrócił się, właśnie zamierzając powiedzieć coś Phoebe, która stała przy stoliku nocnym. Ale zanim zdążył otworzyć usta, ona wepchnęła do nich coś.