Rozdział 1504
„Chloe, naprawdę myślisz, że nasz związek może zostać tak po prostu przerwany? Jak złamana kość, która wciąż jest połączona ścięgnami, czy naprawdę nie ma między nami żadnych uczuć? Tak naprawdę nie patrzyłam na ciebie przez wszystkie te lata. Pozwól mi dobrze ci się przyjrzeć”. Wyciągnęła rękę, by dotknąć twarzy Chloe, gdy mówiła, ale Chloe bez wahania odtrąciła jej dłoń.
Ból sprawił, że twarz Caroliny zadrżała. Chloe spojrzała na nią chłodno, a chłód, który emanowała, sprawił, że wszyscy mimowolnie zadrżeli . „Nie rozmawiaj ze mną o uczuciach. I nie wykorzystuj swojego statusu mojej babci, żeby wywierać na mnie presję. Niezależnie od tego, czy teraz jesteś szczera, czy fałszywa, uważam to za obrzydliwe. Carolina, nigdy ci nie wybaczę. Radzę ci trzymać się ode mnie z daleka. Za każdym razem, gdy cię widzę, przypominam sobie wszystko, co mi zrobiłaś w przeszłości. Czuję, że byłam dla ciebie zbyt pobłażliwa. Nie psuj tego małego dobrego wrażenia, jakie wywarłaś na mnie po moim dziadku”. Po tych słowach stanęła prosto, patrząc na Carolinę, jej głos był zimniejszy niż kiedykolwiek. „Naprawdę musisz zrozumieć, że jedynym powodem, dla którego tu jesteś i kłócisz się ze mną, jest dziadek. Szczerze mówiąc, poza kilkoma współczującymi słowami, nie zapewnił mi ochrony, jaką powinien mi dać dziadek. Wypełniłam swój obowiązek wobec niego i nawet jeśli nie szanuję jego godności, to co z tego?”
Karolina zbladła, wskazała na Chloe i zaczęła się jąkać: