Rozdział 1621
„I co z tego? Próbujesz dopaść rodzinę Harperów?”
Ponury głos Robina rozbrzmiał w pokoju, gdy jego zbliżające się przejęcie akcji zostało przerwane słowami Yasmine. Nie wspominając o tym, że jej uwagi były przesiąknięte sarkazmem, uniemożliwiając staruszkowi rozmowę o akcjach.
Atakowanie wnuka, gdy ten był na dnie, wystarczyło, by nim wstrząsnąć. Jak mógł czuć się swobodnie?