Rozdział 1659
W chwili, gdy Chloe zobaczyła Damona, jej serce, które było mocno naciągnięte, stopniowo się uspokoiło. Było jak mocno naciągnięta gumka; jej końce powoli się poluzowały i w końcu zapadła cisza, która osiadła w jej sercu.
Dziwne uczucie żalu narastało w jej sercu. Być może to nie był żal; być może to była po prostu kruchość. W chwili, gdy zobaczyła Damona, mury, które zbudowała wokół siebie, nagle runęły. Delikatnie zamknęła usta i przez chwilę patrzyła na Damona. Cień, który widziała w jego oczach, stawał się głębszy i gęstszy, co pozwoliło jej uwolnić się z uścisku Stanleya. Powoli zaczęła iść w jego kierunku.
„Trzymaj się!” Stanley nagle wyciągnął rękę, objął ją w talii i przyciągnął do siebie.