Rozdział 1760 Blask Chloe
Damon delikatnie pocałował Chloe w nos, jego ciemne oczy cicho skupiły się na niej. Chloe mrugnęła, wspięła się na jego ramiona, wcisnęła się w jego ciepłą, szeroką klatkę piersiową i czule odwzajemniła pocałunek na jego brodzie. „Przepraszam, nie powinnam była mówić o nim w ten sposób. Wiem, że to brak szacunku dla naszych starszych, ale pomyślałam, że może cię to rozweseli”.
Pomimo dziwności jej stwierdzenia, było jasne, że Damon był w dobrym humorze, wyczuwając wyraźne niezadowolenie Chloe z Presley. Ponieważ był niezadowolony z Presley, uważał, że powinna dołączyć do niego w jego niezadowoleniu. W tej sprawie, od początku do końca, Damon nie miał prawa być zły na Chloe. Co więcej, nawet jeśli był zły, nie mógł nic z tym zrobić. Ale jakieś pozostałe emocje sprawiły, że ugryzł Chloe w usta w nieco ponury sposób, zanim ją puścił i zaczął pomagać jej zdjąć różowy bawełniany płaszcz.
Chloe posłusznie pozwoliła mu się nią zająć. Wkrótce skończyła nago i została zaniesiona do łazienki. Leżąc w wannie, spojrzała na swój lekko wystający brzuch i czule go pogłaskała. Potem spojrzała na Damona i spokojnie zapytała: „Czy nie obiecałeś mi kupić sukienki? Global Economic Summit jest jutro wieczorem. Gdzie jest moja sukienka?”