Rozdział 1789 Przypadkowe spotkanie
Czy tęsknił za tym miejscem? Czy nowe danie spełniało standardy? Najwyraźniej ci dwaj byli tu stałymi bywalcami.
Kobieta jako pierwsza wyszła z kabiny, z subtelnym uśmiechem na ustach. Była ubrana w czarne dżinsy i niebieski sweter z dekoltem w serek, z beżową kurtką puchową przerzuconą przez ramię, najwyraźniej gotową do założenia.
Tuż za nią szedł mężczyzna. Nie tylko jego głos był znajomy Rose, ale jego sylwetka była czymś, co znała aż za dobrze. Ubrany w czarny garnitur, on również miał płaszcz przerzucony przez ramię, a w drugiej ręce trzymał damską torebkę.