Rozdział 981
Lucy nie wściekła się na Molly. Zamiast tego powiedziała powoli: „Moi rodzice... wykonują sterylizację zwierząt, pani Moore. Jeśli kiedykolwiek będzie pani potrzebowała naszych usług, mogę zaoferować pani 20-procentową zniżkę. Nie musimy nawet stosować znieczulenia. Zajmuje to tylko trzy minuty na zwierzę. Nawet najdziksze zwierzęta uspokajają się po wykastrowaniu. Przestają szczekać na ludzi”.
Wszyscy byli bez słów. Wiedzieli, że Lucy insynuuje coś innego. Oczywiste było, że Molly też to wiedziała, sądząc po brzydkim wyrazie jej twarzy. Jednak zanim zdążyła przemówić, Lucy powiedziała: „Oto nadchodzi”.
Lucy ściągnęła chusteczkę, a na dłoni Molly znajdowało się puszyste, szare zwierzę obgryzające orzeszka. To była mysz.