Rozdział 137 To nie groźba, tylko ostrzeżenie
Pierwszą rzeczą, jaką Santiago zobaczył, była czarna sukienka kobiety. Jedno ramię było odsłonięte, a drugie miało długi rękaw sięgający nadgarstka. Materiał był miękki, bez połysku, podkreślając piękną sylwetkę kobiety. Suknia miała duże rozcięcie odsłaniające zgrabną nogę oraz buty na wysokim obcasie w tym samym kolorze co materiał. W dłoni Jannoczka trzymała małą torebkę.
Jej włosy były rozpuszczone i lekko falowane, a makijaż skupiał się na oczach. Miała na sobie tylko odrobinę szminki. Widoczny był ładny, mały, błyszczący kolczyk, jedyny błyszczący element biżuterii na jej ciele.
Osvaldo jeszcze nie widział kobiety; patrzył tylko na brata i ze zdziwieniem zauważył jego reakcję, ponieważ usta Santiago były otwarte, jakby był zdumiony. Osvaldo podążył za jego wzrokiem i wtedy wszystko zrozumiał.