Rozdział 340 Magikiem była Emily
Z zaniepokojonym wyrazem twarzy Conroy Dayton zapytał swoją sekretarkę: „Czy pan Smith jeszcze nie przyjechał? Czy jest pan pewien informacji, które pan otrzymał? On jest kluczowy dla mojej strategii. Jeśli się nie pojawi, człowiek Liama z pewnością wejdzie do Kongresu!”
Sekretarka Conroya, ocierając pot z czoła, spojrzała na samolot, który jeszcze nie wylądował, i odpowiedziała: „Panie Dayton, zaraz to potwierdzę. Nasi znajomi w Ouiswell zapewnili nas, że pan Smith przyleci”.
W tym momencie silniki samolotu ryknęły, gdy samolot gładko wylądował na pasie startowym. Z samolotu wysiadał starszy mężczyzna o niebieskich oczach i blond włosach, podpierający się laską i otoczony kilkoma młodszymi asystentami.