Rozdział 361 Szczekaj jak pies
Emily pozostała niewzruszona, niewzruszona falą obelg, które w nią rzucano. Jej wzrok przesunął się po tłumie z przerażającą intensywnością.
Byli po prostu grupą ignorantów i głupców.
Chociaż Emily miała wątpliwości co do charakteru Charlotte, bezczelne obelgi Jessi utrudniły jej uwierzenie w twierdzenie, że to Charlotte była tyranem.