Rozdział 458 Najpierw podpisz umowę
Pod wpływem kąśliwych uwag Emily Giuliana trzęsła się z wściekłości, zaciskając pięści po bokach. Mimo to stłumiła emocje, nie chcąc wyjść.
Na jej ciele widać było skutki niedawnego ataku wilków – choć sama nie odniosła żadnych obrażeń, na jej twarzy widniały lekkie zadrapania od smagania trawą, gdy próbowała uniknąć ciosów, a kostka pulsowała od mocnego skrętu, przez co wyraźnie utykała.
Najgorsze było to, że gardło paliło ją ostrym, przeszywającym bólem. Przełykanie przypominało cięcie odłamkami, a mówienie było istną torturą.