Rozdział 236 Każdy ma prawo jej coś dać, tylko ty nie masz prawa!
Następnego ranka.
Kiedy Ryan obudził się wcześnie rano, Elena wciąż spała głęboko w jego ramionach. Wczoraj wieczorem, po tym jak Elena opowiedziała, co się wydarzyło tego dnia, znów zamilkła. Bez względu na to, ile razy ją wzywał, ona nie odpowiadała mu. Było tak, jakby wróciła do swojego poprzedniego stanu.
Ryan spojrzał na małą kobietę obok niego i delikatnie pocałował ją w czoło. Wciągnął ją pod koc i wstał.