Rozdział 287 Porwanie wnuka w celu grożenia
„W firmie jest jeszcze coś innego”. Kiedy Ryan mówił, spojrzał na zegarek. Czas było wracać.
Amber zmarszczyła brwi, widząc Leonarda w takim pośpiechu. „Dlaczego pan Leonardo Reynolds tak się spieszy, żeby wrócić?”
Ryan odłożył pałeczki i wytarł tłuszcz z ust chusteczką. Uśmiechnął się lekko i powiedział: „Panna Thomas pochodzi z rodziny wojskowej. Oczywiście, że nie wie wiele o biznesie”.