Rozdział 183 Ciągle i ciągle
Duncanowie i Swannowie zawarli sojusz poprzez małżeństwo zaaranżowane przez Vicentego. Siedząc z przodu, Triston zaśmiał się radośnie, mówiąc: „Ha, panie Duncan, świetnie pan sobie radzi z szacunkiem dla starszych. Dobra robota, może pan być uważany za wzór do naśladowania dla nas, młodych ludzi. Będę się od pana uczył!”
Branden kopnął tył przedniego siedzenia pięknym gestem. Triston natychmiast przeprosił: „To moja wina. Zamknę się. Nie powinienem był się odzywać”.
Po skończonej kłótni Catherine odpowiedziała leniwie: „Nie ma potrzeby”. Dodała: „Poza tym, ja też jej jeszcze nie spotkałam. Mogłoby być jeszcze bardziej niezręcznie, gdybyś przyszedł”.