Rozdział 200 Wiedziałeś dużo
Branden spojrzał w bok i zobaczył Catherine trzymającą twarz jedną ręką. Opierała się o okno, z zamkniętymi oczami, pogrążona w drzemce.
Wyciągnął rękę, by objąć ramiona Catherine swoją szeroką dłonią, wywierając niewielką siłę, by skłonić ją do pochylenia się w jego ramionach. Catherine lekko zmarszczyła brwi, myśląc, że ruchy Brandena, polegające na obejmowaniu jej, stają się coraz bardziej naturalne i sprawne.
Gdy już miała się szarpać, usłyszała ciepły i magnetyczny niski głos mężczyzny nad głową. „Nie ruszaj się. Drzemka w ten sposób byłaby wygodniejsza”.