Rozdział 551 Zastosowałeś mi to lekarstwo?
Eliza spojrzała na niego zszokowana. „Skąd wiesz, że mam uszkodzoną kość ogonową?”
„Kiedy cię przytuliłam, gdy zemdlałaś, oszołomiona ściskałaś to miejsce, mówiąc, że boli”. Ton Jensena, niosący nutę gniewu, „Eliza, musiałaś wtedy bardzo cierpieć”.
Eliza spuściła wzrok i milczała. „To tak bolesne jak skurcz”.