Rozdział 39 Odrodzenie delikatnej szumowiny
Victoria potajemnie modliła się w swoim sercu, mając nadzieję, że uda jej się uniknąć tej postaci tak, aby nikt jej nie zauważył. Jednak rzeczywistość zawsze lubiła płatać jej figle. Wzrok wszystkich zdawał się zamieniać w niewidzialne łańcuchy, ciągnąc ją mocno w tamtą stronę. Lao Fang, stary lis pracujący w pracy, od razu dostrzegł sylwetkę Teodora i natychmiast przywitał go z uśmiechem na twarzy, starając się mu schlebić.
„Theodore, jesteś naprawdę szlachetną osobą w Feixue. Twoja intuicja pozwoliła nam odrodzić się w tej trudnej sytuacji. Wszyscy, od Feixue do następnego, są dla ciebie pełni szacunku”.
„Och?” Teodor odpowiedział znacząco: „Wygląda na to, że nie wszyscy tacy są”.