Rozdział 109
Christian był przyklejony do telefonu i nawet nie zauważył mojej obecności. Złapałam fotelik Sieny i wzięłam głęboki oddech, zanim podeszłam i uderzyłam ręką o stół. Christian podniósł głowę i spojrzał na Sienę, która miała szeroki uśmiech na twarzy.
„ Tata tak bardzo za tobą tęsknił!” Uśmiechnął się i wyciągnął ją z siedzenia, zanim podrzucił ją w powietrze. „Uważaj!” powiedziałam słowo w słowo, podczas gdy on patrzył na mnie gniewnie. „Ona to lubi, spójrz!” powiedział swoje zwykłe słowa i wskazał na uśmiech na jej twarzy.
Kiedykolwiek Siena była w pobliżu Christiana, była naprawdę nadpobudliwa, i to jest dokładnie to, czego mi brakowało wczoraj. Jej promienny uśmiech i jej promienna energia. „Jak się czuje?” zapytał Christian. „Czy jadła?”