Rozdział 110
chrześcijanin
„ Kto tam?” zapytał Lucio po usłyszeniu trzech puknięć do drzwi. „To twój ulubiony syn!” zawołał Christian.
Lucio uśmiechnął się i wyprostował. „Gio? Wejdź!” zażartował. Christian przewrócił oczami i otworzył drzwi, by wejść do sypialni. „Nie, to Enzo”. Zachichotał. Po usłyszeniu imienia syna wyraz twarzy Lucio się zmienił. „Wtedy możesz iść znowu”. Przemówił.