Rozdział 148
„ C-co?” wyjąkałam i spojrzałam na Dario ze zdziwieniem. Czułam, że będzie łatwo, ale nie aż tak. i prawie poczułam się źle. Naprawdę myślał, że mam dobre intencje.
„ Powiedziałem ci, żebyś mnie o cokolwiek pytał. Przyprowadziłeś mnie tutaj i to oczywiście wiele znaczy, więc jestem ci to winien” – wyjaśnił Dario. To było prawie tak, jakbym przygotowywał się do wywiadu, ponieważ miałem długą listę pytań, które chciałem mu zadać.
Wiedziałem, że to będzie jedyna okazja, więc nie mogłem tego zepsuć. „Zobaczmy”. Uśmiechnąłem się. „Jestem najbardziej ciekaw twojej mamy”.