Rozdział 383
Kilka dni później Thea przyprowadziła Richarda, niedźwiedziołaka, do sali wojennej.
„Rozmawiałam z boginią” – zwróciła się do pokoju Thea. „Zapytałam ją, dlaczego nigdy nie wspomniała o istnieniu innych wilkołaków. Powiedziała, że nie są pod jej władzą. Nie widzi ich tak, jak widzi nas. Nie była pewna, czy w ogóle jeszcze istnieją. Tak dobrze pozostawali w ukryciu. Ich bogowie odeszli, ich gatunek nie jest znany z dobrej współpracy z innymi, a najpierw trzeba było znaleźć bardziej pilnych sojuszników”.
Thea westchnęła.