Rozdział 674 Napluł mi w twarz! (Część pierwsza)
Gdy tylko Lucas wrócił do Pałacu Cesarskiego, stare wspomnienia go przeraziły. Żałował, że powiedział ojcu krzywdzące słowa. Gdyby tylko był cierpliwy i utrzymywał bliskość z ojcem, być może mógłby zobaczyć ojca po raz ostatni i nie czułby się tak przygnębiony!
Śmierć cesarza nie wywołała wielkiego poruszenia w stolicy cesarskiej. Po pochówku cesarza w grobowcu cesarskim urzędnicy na dworze cesarskim pokłócili się i nie mogli zdecydować, kto będzie prawowitym następcą tronu.
Śmierć cesarza była nagła, bez wyznaczenia następcy tronu lub pozostawienia jakiegokolwiek edyktu cesarskiego. Teraz w rodzinie królewskiej pozostało tylko czterech książąt. Jason był bezczynny i przez lata nieobecny w Pałacu Cesarskim. Franciszek był łagodny i utalentowany, ale był słaby fizycznie i mógł zachorować w każdej chwili. Lucas był playboyem i nadal bawił się w jakimś burdelu, nawet gdy jego ojciec nie żył. Publiczność najmniej się go spodziewała. Wale był jeszcze niemowlęciem, które robiło wszystko, aby nauczyć się mówić, a wszyscy podświadomie go ignorowali. Ostatecznym rezultatem były niekończące się kłótnie o to, czy nowym cesarzem zostanie Jason czy Franciszek.