Rozdział 92 Księga 2-11
Melodia Reese'a
Draven bez żadnego wstydu przesunął wzrokiem po moim ciele, jego spojrzenie zatrzymało się na moich udach, a następnie na piersi. „Wyglądasz jadalnie”. Rzucił to słowo niedbale, sprawiając, że cała moja twarz trochę się rozgrzała. Miałam na sobie kwiecistą sukienkę sięgającą tuż nad kolana, ze średnim dekoltem w serek i ramiączkami.
„Dziękuję; twoja mama naprawdę idealnie dopasowała”. Przyjrzałem mu się również, ubrany w prostą czarną koszulę, która podkreślała jego umięśnioną klatkę piersiową i szerokie, muskularne ramiona. Z drugiej strony, jego luźne spodenki odsłaniały wyrzeźbione nogi, które wskazywały, że nie bawił się na siłowni.