Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1
  2. Rozdział 2
  3. Rozdział 3
  4. Rozdział 4
  5. Rozdział 5
  6. Rozdział 6
  7. Rozdział 7
  8. Rozdział 8
  9. Rozdział 9
  10. Rozdział 10
  11. Rozdział 11
  12. Rozdział 12
  13. Rozdział 13
  14. Rozdział 14
  15. Rozdział 15
  16. Rozdział 16
  17. Rozdział 17
  18. Rozdział 18
  19. Rozdział 19
  20. Rozdział 20
  21. Rozdział 21
  22. Rozdział 22
  23. Rozdział 23
  24. Rozdział 24
  25. Rozdział 25

Rozdział 6

Neah

Dane prowadzi mnie do nowego biura. Zamiast tylko biurka dla niego, jest teraz jedno dla mnie. Wpycha wózek przez drzwi i sprawdza dziewczyny, po czym staje za mną i obejmuje mnie w talii.

„Każdy Alfa potrzebuje biurka” – rozmyśla i przyciska swoje ciepłe usta do mojej szyi. „Ale nie musisz go tak używać, jeśli nie chcesz. Potrafię wymyślić inne zastosowania”.

Rzuciłem okiem na nowy pokój. Białe ściany są ozdobione czarno-białymi fotografiami naszych dzieci. Meble są pomalowane na czarno, co stanowi ostry kontrast z białymi ścianami. Duże okna wpuszczają światło, dzięki czemu pokój jest jasny i przyjazny. Nie mogłem się doczekać, aby zobaczyć resztę, gdyby to był tylko jeden pokój.

Wyczuwam zapachy Damiena i Samary. Chwilę później Damien woła: „Neah? Dane?”

„W biurze” – odpowiada Dane, przyciskając usta do śladu na mojej szyi.

Damien wkracza pierwszy, kiwając głową na znak aprobaty, podczas gdy Samara cicho wślizguje się za niego, nie wiedząc, gdzie patrzeć.

„Chciałeś mnie zobaczyć” – mruczy cicho.

Trzymam usta zamknięte, gdy Damien wygodnie rozsiada się na jednym z krzeseł. Puszcza do mnie oko. Wiedział dokładnie, dlaczego ją zaprosiłem. Jednak wyraźnie trzymał to w tajemnicy przed Samarą.

„Jak ci idzie?” – pyta Dane Samarę. Wiedziałam, że próbował mi pomóc znaleźć słowa, które chciałam powiedzieć, prowadząc z nią pogawędkę.

Kiwa głową, „Jestem taka wdzięczna”. Słowa wyrywają się z jej ust, gdy rzuca spojrzenie Damienowi, który wzrusza ramionami. „Zrobię wszystko, czego ode mnie chcesz. Chcę tu być. Chcę być z Damienem. Cokolwiek to jest, mogę to naprawić”, dodaje, gdy Damien nic jej nie daje.

„Nie zrobiłaś nic złego” – mówi Dane.

Dziewczynki gruchają z wózka, a Samara siada trochę prościej. „Twoje szczeniaki są tutaj?”

„Chcesz ich poznać?” mruczę. Dlaczego tak trudno mi było powiedzieć jej, że chcę, żeby była moją Betą?

„Bo prawie każdy nas w jakiś sposób oszukał!” przypomina mi Nyx. „To naturalne, że trzeba być ostrożnym”. Samara cicho podchodzi do wózka i zagląda do środka. Widzę, jak Damien przygląda się jej z ciekawością. Kochał Dorothy, ale chciał mieć własne szczeniaki.

„Są piękne, Neah” – uśmiecha się, patrząc na nie. „Masz wielkie szczęście”.

„Tak” – potwierdza Dane.

Samara odwraca się, by stanąć twarzą do mnie. „Czy dlatego chciałeś, żebym tu przyszła, żebym mogła poznać dziewczyny?”

„Chcę, żebyś była moją Betą”. Jestem zaskoczona moimi zapowiedziami, ale nie odwracam wzroku. Jednak wyszło to o wiele bardziej agresywnie, niż chciałam lub zamierzałam.

Jej usta lekko się rozchylają, aż jej szczęka całkowicie opada. Jej szare oczy wpatrują się w moje, gdy zaczyna kręcić głową z niedowierzaniem. Wszyscy są cicho, oprócz dziewczyn,

„Ale…” Samara zamyka oczy, a jej brwi marszczą się w konsternacji. „Wyjaśniłeś to... ...

Nie poznaliśmy się w najlepszych stosunkach. A ty masz Damiena". Wskazuje na niego. „A Eric, a co z Mallory? Ona jest twoją przyjaciółką".

„Damien i Eric to duńscy Betowie, nie moi". Uśmiecham się do Damiena. „Wiem, że będzie mnie chronił swoim życiem, ale nigdy nie został wybrany, by być moim Betą. Ty byłeś".

Zwracam się do Dane'a, który uśmiecha się do mnie i kiwa głową. „A może był jakiś powód, dla którego wszedłeś w moje życie” – mruczę zdanie, które wypowiedział wcześniej.

„Dobrze”. Samara spojrzała na swoje stopy. „Dakota kiedyś powiedziała, że zostaliśmy wstępnie wybrani. Ale dlaczego teraz? Dlaczego chcesz, żebym teraz wszedł w tę rolę? Jestem wdzięczny za ofertę, ale to nie ma sensu. Jest tak wiele lepszych wyborów niż ja”.

„Każdy Alfa potrzebuje swojej Bety” – rozmyśla Dane, powtarzając podobne zdanie, które powiedział o moim biurku.

„Co o tym myślisz?” Damien pyta Samarę, podnosząc się na nogi.

Zamyka oczy. „Dakota mówi, tak, to nasza pozycja, ale co jeśli to spieprzę. Nadal jestem nowa w posiadaniu mojego Lycana. Nie zmieniłam się, odkąd urwałam głowę Cooperowi. Nie wiem, jak dobra będę”.

„Był czas, kiedy nie miałam swojego Lycana. Musiałam się uczyć”, przypominam jej.

„Ja też tak miałam. Myślisz, że wiedziałam, jak sobie radzić?” pyta ją Damien.

„Samara, dla niektórych to po prostu naturalne” – mówi Dane. Patrzy na mnie, a na jego ustach pojawia się mały uśmiech. „Czasami potrzeba czasu, aby to z nich wytresować, ale ta umiejętność zawsze jest”. Uśmiech zmienia się w szeroki uśmiech, gdy podnosi niespokojną Willę. Podobało mi się, jak od razu zwracał się do dzieci, jeśli wydawały się choć trochę zdenerwowane.

„Co chcesz, żebym zrobiła?” – pyta Samara, wciąż zdezorientowana.

„Pomóż mi zniszczyć White Cliffs.”

„Chcesz zniszczyć swoje dziedzictwo?” – szydzi.

To nie jest prawo pierworodztwa, kiedy facet chce nas zabić!" Nyx cmoka.

„To nigdy nie było moje", wzdycham, gdy Dane mija mnie z Willą, zanim wraca do wózka, by odebrać Aderyn. „To tylko pomysł, który został zmyty przez dekady, może stulecia. To nadzieja, która została dawno zapomniana. Wiedźma i szalony Kitson doprowadzają to do ruiny, niszcząc ludzkie życie, a ja tego nie chcę. To mój dom. To dom moich dzieci, a nie jakieś miejsce, w którym nigdy nie byłam".

„Aldous Kitson byłby zawstydzony, gdyby dowiedział się, że Wiedźma ma w jakiś sposób władzę” – wzdycha, opadają jej ramiona i krzywi się. „Nawet nie wiedziałabym, od czego zacząć. Wiem, że już ci mówiłam, że Dakota mówi mi, że taka właśnie jestem, ale nie wiem, jak bardzo mogę być dla ciebie użyteczna. A co z innymi? Tymi, którzy nie mogą znieść mojej obecności. Nie będą mnie słuchać”.

„Wiem, o kim mówisz” – mruczę. „Ale Blair nie jest istotna w tej sytuacji”.

„Ona już mnie nienawidzi. Nie potrafię zrobić niczego dobrze, mimo że przepraszałam ją wielokrotnie. Jeśli to zaakceptuję, będzie chciała mnie zabić jeszcze bardziej, niż robi to do tej pory. Będę musiała spać z jednym okiem otwartym. Nie chcę wracać do takiego życia. Musisz to zrozumieć”.

Miała rację; wiedziałem, jak wygląda takie życie. Przez lata zastanawiałem się nad tym samym i nawet teraz czasami budziłem się w nocy, myśląc, że ktoś zamierza mnie skrzywdzić, ale to znikało w chwili, gdy Dane sennie przyciągał mnie do siebie.

„Jeśli Neah to oficjalnie uczyni, możesz jej rozkazać, żeby się zamknęła” – Damien się uśmiecha. „Co ona wtedy zrobi?”

„Czy mogę o tym pomyśleć?” – pyta cicho Samara.

„Jasne” – mruknęłam ze zdziwieniem. Byłam pewna, że Samara to zaakceptuje.

Odwraca się na pięcie i wychodzi. Damien rzuca mi zdezorientowane spojrzenie, po czym biegnie za nią.

„To nie była odpowiedź, której się spodziewałem” – Dane marszczy brwi. „Myślałem, że skorzysta z okazji.

Kiwam głową, gapiąc się na puste drzwi. Jeśli cokolwiek, to uczyniło to Samarę bardziej pożądaną jako Betę. Nie była gotowa, żeby od razu skoczyć; musiała pomyśleć i upewnić się, że to właściwy ruch dla niej.

تم النسخ بنجاح!