Rozdział 98 Maverick ją uratował
Oczy Stelli otworzyły się gwałtownie, a fala agonii przetoczyła się przez jej ciało. Ból, który ją przeszył, był niemal nie do zniesienia.
Mrugając z bólu, wpatrywała się w sufit nad sobą. Kroplówka wisząca obok jej głowy. Zapach środka dezynfekującego szczypał jej zmysły, ostry aromat, który ją otulał.
Wspomnienia chwil prowadzących do jej nieprzytomności tańczyły na skraju jej umysłu. Z determinacją ją napędzającą, próbowała się podnieść, podpierając się drżącymi ramionami.