rozdział-195
Rozdział 195
Następnego dnia Patricia weszła do biura, usiadła na swoim krześle i nie chciała się ruszyć.
Wczoraj wieczorem spóźniła się do domu o dziesięć minut. W rezultacie jej dwaj synowie obudzili ją o 5.30 rano, zawiązując jej worek z piaskiem wokół kostek i wyciągając ją na zewnątrz, żeby pobiegać.