rozdział-235
Rozdział 235
Patricia otworzyła drzwi samochodu i wysiadła, po czym ponownie zwymiotowała na poboczu drogi.
W samochodzie za Zacharym siedział mężczyzna, który marszczył brwi, patrząc na to, jak bardzo jest jej niewygodnie. Czy nie miał jej odwieźć do domu? Dlaczego pozwolił jej wysiąść z samochodu i stanąć na zimnym wietrze?