rozdział-305
Rozdział 305
To był pierwszy raz, kiedy Isaac mówił o swoich rodzicach. Patricia niewiele wiedziała o Arnoldach, więc zacisnęła usta. „Rozumiem”. Mocno trzymała go za ręce. Za każdym razem, gdy mówił o swoich rodzicach, na jego twarzy pojawiał się smutny wyraz. I nawet jego ręce były zimne. Dlatego mocno je trzymała, żeby je ogrzać.
Isaac zauważył, co ona robi, i się uśmiechnął. To taka troskliwa kobieta. Powoli budowali porozumienie; nie zadawała mu żadnych pytań, na które nie chciał odpowiadać, a on nie mówił o niczym, o czym ona wolałaby milczeć. Wydawało się, że to coś, co mogą osiągnąć tylko pary, które są małżeństwem od dłuższego czasu.