Rozdział 152
„ Spokojnie odpoczywaj w szpitalu. Poproszę moich ludzi, żeby pilnowali twojego oddziału 24/7, żebyś nie mógł umrzeć” – Justin chłodno wspomniał, zanim wyszedł i zamknął drzwi z głośnym trzaskiem, przez co pokój lekko się zatrząsł.
Niedługo potem weszła Jennifer.
„ Pani Burton, dlaczego nadal jest pani tak uparta wobec pana Burtona?”