Rozdział 702
Ona
„Eee, przepraszam” – mówi Roger, a Sinclair i ja – wzajemnie zaskoczeni – zwracamy na niego uwagę. „Oczywiście” – mówi, wskazując powoli dłonią powietrze między nim a bratem – „pytanie, dlaczego pożądano krwi Sinclaira, jest jedynym, na które jest jasna odpowiedź
„O mój Boże, Roger” – mruczy Sinclair, odchylając się na krześle i podnosząc rękę, by zasłonić twarz, wyczerpany.