Rozdział 775
Kora
Moje oczy otwierają się błyskawicznie, gdy łapię oddech, zafascynowany i podekscytowany, że w końcu, w końcu spotkałem mojego wilka, który był tu przez cały czas.
Moja matka uśmiecha się do mnie ciepło, ale gdy odwracam się do Rogera, widzę jedynie szok na jego twarzy i spojrzenie szeroko otwartych oczu.