Rozdział 782
„Warto spróbować” – mówi, wzruszając ramionami. „Chcesz... spróbować?”
„Jasne” – mówię, sięgając po jej dłonie. A potem, dość szybko, przenoszę swoją moc przez i nad jej ciałem. Jej wilczyca podnosi nos do prezentu, gdy ten przechodzi obok niej, delikatnie go lekko szturchając, a ja się uśmiecham, gdy ją wyczuwam. Taka śliczna wilczyca – jej futro ma tysiące odcieni brązu, od najjaśniejszego płowego do prawie czarnego.
Ale gdy skanuję Corę, szukając miejsc, w których jest ranna lub związana, czy cokolwiek... niczego nie znajduję.