Rozdział 307 Teraz mogę dzwonić tylko do męża
Sara skinęła głową i podniosła rękę, aby otrzeć łzy z kącików oczu.
„Mamo, nie martw się. O, racja, kiedy dzisiaj poszłam szukać kuzyna, przysłał mi pomocnika”.
„Pomocnik? Jaki pomocnik?”
Sara skinęła głową i podniosła rękę, aby otrzeć łzy z kącików oczu.
„Mamo, nie martw się. O, racja, kiedy dzisiaj poszłam szukać kuzyna, przysłał mi pomocnika”.
„Pomocnik? Jaki pomocnik?”