Rozdział 362 On już tu nie mieszka
„Okej! W takim razie wrócę pierwszy dzisiaj”. Słowa pana Holmesa miały jakiś sens. Julian skinął głową ze zrozumieniem, a następnie podniósł informacje ze stolika kawowego. Wstał i skinął głową w stronę pana Holmesa. Następnie podniósł stopę i podszedł do drzwi. Otworzył drzwi i wyszedł z domu Vivian.
Pan Holmes spojrzał na puste drzwi i pomyślał o tym, co się właśnie wydarzyło. Jego żółte oczy bezsilnie zamknęły się, a jego ciało opadło na sofę.
W tym okresie czasu, jedno po drugim, w jego domu miały miejsce ważne wydarzenia. Najpierw zmarła jego żona. Następnie uwięziono jego córkę, a potem znów i znów odbywał się proces. Sprawiło to, że jego serce cierpiało nieludzkie tortury.