Rozdział 62 Zdrajca!
Jax cofnął się i spróbował okiełznać swą bestię, ale serce waliło mu jak młotem, a głowa wciąż próbowała przetworzyć to, co właśnie zrobił.
A Kain, ten drań, był gotów do drogi. Miał partnera do oznaczenia i wrogów do rozszarpania, bez określonej kolejności.
„To byłeś ty” – szepnęła Layla.