Rozdział 68 Niemożliwe
Layla szybko się umyła i wypuściła wodę z wanny. Jak do cholery wpakowała się w ten bałagan? W tym miejscu nie było żadnego zaufania. Nie była bezpieczna.
I była szaloną idiotką, że czuła się choć odrobinę bezpiecznie z Jacksonem.
Coś się zmieniło. Czuła to, chociaż nie mogła tego zrozumieć. Jej umysł był o wiele jaśniejszy, ale nadal nie była sobą. Nie mogła być, nie, kiedy czuła to do Jacksona. Jak mogła czuć się tak... przywiązana do niego? Jej uczucia były szalone, zanim zemdlała na nim, a te uczucia wydawały się uspokoić, chociaż była bardzo wypoczęta. Szaleństwo.