Rozdział 85 Wymyślanie planu
Punkt widzenia Blaira
Kiedy Landon i ja wróciliśmy do pokoju, nie mogłem powstrzymać się od poczucia strachu. Wyraz twarzy Bernarda zmienił się z ciepłego i przyjaznego na zimny i wyrachowany, co sprawiło, że poczułem się nieswojo.
Nie mogłam pozbyć się uczucia, że coś jest nie tak. Od niechęci do czegokolwiek ze mną i tym dzieckiem i chęci, abym je usunęła... przeszedł zbyt szybko do chęci, aby to dziecko było jego dziedzicem, abym mogła żyć spokojnie, świeżo po ślubie z Erickiem. Co się w ogóle działo?