Rozdział 88 Prawie złapany na gorącym uczynku
Punkt widzenia Blaira
Następnego dnia weszłam do butiku z sukniami ślubnymi, z moją matką, Silvią i Blakiem u boku. Bałam się tej wizyty, ale wiedziałam, że jest konieczna. Musiałam znaleźć suknię na mój ślub, mimo że nie chciałam wychodzić za mąż. To było coś, czego nie mogłam już dłużej odkładać.
Gdy rozejrzałam się po morzu białych sukienek, poczułam, jak fala rozpaczy mnie ogarnia. Nie potrafiłam sobie wyobrazić siebie w żadnej z tych sukienek, a myśl o założeniu jednej, zwłaszcza dla Ericka, przyprawiała mnie o mdłości.