Rozdział 89 Plan w ruchu
Punkt widzenia Landona
Przyglądam się scenie rozgrywającej się na moich oczach zza małych drzwi z boku kabiny, przez które uciekłam tuż przed tym, jak Erick wparował do pokoju, a za nim matka Blair.
Odwróciłam się, by spojrzeć na postać obok mnie, i z wdzięcznością skinęłam głową. „Dziękuję, Blake”. Powiedziałam, czując ulgę. „Nie wiem, co by się stało, gdybyś nie wyciągnął mnie stamtąd na czas”.