Rozdział 277 Zbesztaj go, aby dał upust swojemu gniewowi
"Nic." Lily się uśmiechnęła, po czym spokojnie spojrzała na zegarek i powiedziała: „Już prawie czas, chodźmy”.
Daniel: „Okej.”
Po przywitaniu się ze wszystkimi obecnymi w sali konferencyjnej odwrócił się i wyszedł z Lily.