Rozdział 255 Zupełnie inne podejście
Sztywny uśmiech przemknął przez twarz Lu Feifei. „Nie musisz mnie odbierać z lotniska. Myślałam, że będziesz zajęta pracą”.
Lu Yuzhen rozpiął garnitur długimi palcami, jego twarz była pozbawiona wyrazu. Kamerdyner, pan Fu, uprzejmie podał mu mokrą chusteczkę, którą wziął, by wytrzeć ręce. Jego szlachetny status wybitnego potentata biznesowego i pana Orchid Garden był widoczny w jego chłodnym i dojrzałym temperamencie.
Lu Feifei nie była święta i nigdy nie zapomniała o swoim nieszczęściu. Dlatego zawsze nie lubiła swojego siostrzeńca, Lu Yuzhena. Mimo to musiała przyznać, że Lu Yuzhen doskonale odziedziczył naturalny talent do przedsiębiorczości po członkach rodziny Lu.