Rozdział 366 Ona bardzo cię lubi
„Ona bardzo cię lubi i dlatego tak bardzo się stara, żebyś był szczęśliwy. Kiedy ci reporterzy powiedzieli, że idealnie do siebie pasujemy, ona natychmiast oznajmiła, że chce mieć z tobą dwójkę dzieci. Jesteś wobec niej bardzo podejrzliwy i zaborczy; wiedziała, że nie będziesz czuł się bezpiecznie, widząc mnie i ją w tym samym pokoju, więc udawała, że rzuca napad złości i złośliwie poprosiła cię, żebyś dotrzymał jej towarzystwa — po prostu, żebyś mógł poczuć się bezpiecznie. Ona doskonale zna twój stan; wie, że dostaniesz całkowitego załamania nerwowego przy odrobinie zdenerwowania. Dlatego tak bardzo się stara, żebyś nie stracił zdrowego rozsądku. Więc nie pozwól jej zobaczyć, jak tak bardzo tracisz rozum! Spójrz na siebie w lustrze; czy masz pojęcie, jak strasznie i przerażająco teraz wyglądasz? Ona wiele dla ciebie zrobiła w tajemnicy, więc przestań ją za bardzo obciążać. Staraj się panować nad swoim temperamentem, bez względu na to, jak trudno to zrobić. To prawda, że ja też ją lubię, ale ona powiedziała całemu światu, że tym, kogo lubi, jesteś ty! Dlatego teraz nie jesteś sam. Jej oczy błyszczą z podziwu, kiedykolwiek na ciebie spojrzy!"
"Ona bardzo cię lubi i dlatego tak bardzo się starała, żebyś był szczęśliwy. Kiedy ci reporterzy powiedzieli, że idealnie do siebie pasujemy, ona od razu oznajmiła, że chce mieć z tobą dwójkę dzieci. Jesteś wobec niej bardzo podejrzliwy i zaborczy; wiedziała, że nie poczujesz się bezpiecznie po tym, jak zobaczyła mnie i ją w tym samym pokoju, więc udawała, że rzuca napad złości i złośliwie poprosiła cię, żebyś dotrzymał jej towarzystwa — po prostu, żebyś mógł poczuć się bezpiecznie. Ona bardzo dobrze zna twój stan; wie, że dostaniesz całkowitego załamania nerwowego przy odrobinie zdenerwowania. Dlatego tak bardzo się starała, żebyś nie stracił zdrowego rozsądku. Więc nie pozwól jej zobaczyć, jak tak bardzo go tracisz! Spójrz na siebie w lustrze; masz pojęcie, jak strasznie i przerażająco wyglądasz teraz? Ona zrobiła dla ciebie wiele w tajemnicy, więc przestań ją za bardzo obciążać. Staraj się kontrolować swój temperament, bez względu na to, jak trudno to zrobić. To prawda, że ja też ją lubię, ale powiedziała całemu światu, że tym, kogo lubi, jesteś ty! Dlatego teraz nie jesteś sam. Jej oczy błyszczą podziwem, kiedykolwiek na ciebie patrzy!"
Lu Yuzhen opuścił oczy, aby ukryć w nich cały mrok i wściekłość. Gdy wszystkie napięte mięśnie w jego ciele zaczęły się rozluźniać, wycofał pięść. Zrobił dwa kroki do tyłu, aby zachować bezpieczną odległość od Lu Feifei, po czym odwrócił się i odszedł, nie mówiąc ani słowa.