Rozdział 424 Tandetny żart
Miała rację; nie mógł nic zrobić Xia Micheng. Nie mógł się z nią spotkać, przytulić jej ani pocałować. Musiał to zrobić i puścić ją w jej najlepszym interesie.
„Lu Yuzhen, słyszysz mnie? Dlaczego nie otwierasz drzwi? Nie podoba mi się pomysł, że ty i Xia Keke jesteście w tym samym pokoju. To sprawi, że będę paranoikiem!” błagał Xia Micheng.
„Lu Yuzhen, powiedziałam ci wcześniej, że jestem wyjątkowo małostkowa. Nigdy nie dotykaj Xia Keke. Jeśli zostaniesz przez nią skażony, nie będę cię już więcej chciał. Bez względu na to, jak bolesne to będzie dla mnie, usunę cię ze swojego serca”. Jej ton był bliski łez, gdy używała rąk i stóp, aby pukać i kopać w drzwi. Wywołało to zamieszanie i wysłało mu sygnał, że się boi. Bardzo się bała.