Rozdział 930 Xia Micheng, Nie dręcz mnie
Lu Yuzhen pocałował Xia Micheng czule, ale stanowczo. Pieścił jej usta swoimi, niemal ją roztapiając swoim zmysłowym i długim pocałunkiem. Rzucił językiem, by wydobyć z jej ust słodko-kwaśną śliwkę. Teraz oboje mieli w ustach długotrwałą słodycz śliwki.
Xia Micheng odepchnęła go swoimi małymi dłońmi od jego wyrzeźbionej klatki piersiowej, próbując go odepchnąć.
Lu Yuzhen oderwał się od jej rubinowo-czerwonych ust, ale jego oczy płonęły płomieniami pożądania. Jego głos był chrapliwy, gdy przemówił ponownie: „Cheng, pragnę cię”.