Rozdział 309
Siedząc na porośniętym zielenią boisku polo Cubilis, Simone nie miała pojęcia, że rodzina Zaca z zaciekawieniem ją obserwuje z ekranu telewizora.
Gdy Zac podszedł z dwoma mężczyznami, przywitała ich ciepłym uśmiechem.
Widząc ją, obaj mężczyźni chętnie wyciągnęli ręce do uścisku dłoni, a ich serca trzepotały z podziwu na myśl o tym, że Simone była jeszcze bardziej oszałamiająca na żywo niż na kamerze. Była naturalnym pięknem, pozbawionym jakichkolwiek sztucznych udoskonaleń.