Rozdział 138 Ktoś się na nią gapił
Po krótkiej pauzie Barlow uśmiechnął się i zauważył: „Rosalynn jest cudowną osobą. Wierzę, że każdy mężczyzna, który ją poznał, poczułby się do niej przyciągnięty”.
Gdy Calvert popijał zupę, miał zamiar zapytać o pochodzenie rodzinne Barlowa. „Poza twoją ciotką—”
„Dziadku, po prostu ciesz się zupą!” Rosalynn przerwała mu, rzucając mu surowe spojrzenie.