Rozdział 243
Weszliśmy do domu alfa i zastaliśmy Elspeth szlochającą i tulącą do siebie króliczka, stojącego u podnóża schodów, podczas gdy Rex był w połowie drogi.
Kiedy mój wilk wchodzi, idzie prosto do Elspeth, liżąc ją po twarzy... dając jej znać, że już tu jesteśmy i wszystko będzie dobrze
„Eww, tato...” Chichocze między szlochami, używając króliczka do wycierania śliny mojego wilka z twarzy. Rex pędzi w dół po schodach w naszym kierunku, a ja się przebieram, zakładając parę szortów, które na szczęście wisiały na poręczy.