Rozdział 245
„Evelyn... jestem blisko...”
„Ja też.” Warczę, zaczynając poruszać biodrami w jego stronę, goniąc za drugim wytryskiem.
Wychodzi ze mnie, co sprawia, że jęczę, nagła utrata jego dotyku sprawia, że czuję się pusta. Tylko po to, by wbić się we mnie z powrotem, aż do samego czubka mojego rdzenia, całkowicie mnie rozbijając. Mój orgazm zalewa mnie i nie mogę powstrzymać się od wypowiedzenia tych słów.