Rozdział 102 Im więcej tym weselej
Oliver był w szoku, gdy wjechali na teren mieszkalny, gdzie znajdowała się willa. Siedział między Liamem i Alexandrą, ale nie mógł przestać patrzeć na zewnątrz.
„Wow! Czy to tutaj mieszkają tatuś i mamusia?” – zapytał, gdy samochód wjechał przez ogromną czarną bramę i przejechał przez podjazd. Jego oczy przesunęły się na willę z przodu i krzyknął: „Dom wygląda, jakby unosił się w powietrzu! To takie fajne!”
„Od tej pory to będzie twój dom” – zauważył Liam z uśmiechem i potargał włosy.